Dowódca rosyjskiej marynarki wojennej admirał Władimir Korolow powiadomił w sobotę o zakończeniu wspólnych z siłami powietrzno-kosmicznymi ćwiczeń na Morzu Śródziemnym, które rozpoczęły się 1 września. Oświadczył, że wszystkie założone cele zostały osiągnięte.

"Kończą się największe ćwiczenia międzyrodzajowej grupy sił marynarki wojennej i sił powietrzno-kosmicznych na Morzu Śródziemnym. Już dziś można powiedzieć, że cele zostały osiągnięte" - oświadczył admirał Korolow.

Podkreślił też, że wykonano wszelkie zadania, a organy dowódcze, załogi okrętów, samolotów i piechota morska pokazały wysoki stopień wyszkolenia. Dodał, że wiele epizodów było rozgrywanych przez wojsko po raz pierwszy w odległej strefie morskiej; niektóre epizody, jak sobotni (wysadzenie desantu na nieuzbrojone wybrzeże w prowincji Latakia) realizowano bez wstępnego przygotowania.

W rosyjskich ćwiczeniach na Morzu Śródziemnym uczestniczyło 26 okrętów i statków pomocniczych marynarki wojennej, w tym dwa okręty podwodne, a także samoloty, w tym bombowce strategiczne Tu-160, samoloty dalekiego rozpoznania, wykrywania i zwalczania okrętów podwodnych Tu-142MK i Ił-38, myśliwce Su-33 i samoloty wielozadaniowe Su-30SM.

Do ćwiczeń na Morzu Śródziemnym i skierowania tam rosyjskich sił doszło w czasie silnych napięć między Moskwą a Zachodem w związku z sytuacją w syryjskiej prowincji Idlib. Wojska syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada przygotowują się - według doniesień medialnych - do ofensywy na tę prowincję, która jest ostatnią enklawą walczących z Asadem syryjskich rebeliantów.

mmp/ mc/