Maltańska marynarka wojenna uratowała w środę 100 migrantów, którzy łodzią dryfowali w stronę Europy - poinformowały władze Malty. To kolejna w ostatnich tygodniach udana akcja marynarzy z tego kraju.

Akcja ratunkowa miała miejsce 125 km na południe od Malty. Łódź, w której znajdowały się także zwłoki dwóch osób, zaczynała tonąć, gdy marynarzom udało się uratować wszystkie znajdujące się w niej osoby.

To trzecia akcja ratunkowa w ciągu miesiąca przeprowadzona przez maltańskie siły. 13 sierpnia 114 migrantów zostało uratowanych na Morzu Śródziemnym przez maltański statek patrolowy. Według marynarzy, który uczestniczyli w operacji, łódź z migrantami tonęła i ratunek nadszedł w ostatniej chwili. Natomiast pod koniec lipca niedaleko Malty zostało uratowanych 19 migrantów, gdy ich łódź zatonęła.

Tuż po środowej akcji rząd Malty wystosował oświadczenie do włoskiego ministra spraw wewnętrznych Matteo Salviniego, który wcześniej zarzucił Malcie, że nie dotrzymała obietnicy przyjęcia 50 z ponad 450 imigrantów, którzy wylądowali we Włoszech pięć tygodni temu.

"Władze Malty nawiązały kontakt z włoskimi władzami, aby jak najszybciej wypełnić swoje zobowiązanie, ale władze włoskie nie dostarczyły Malcie żadnej konkretnej odpowiedzi w tej sprawie" - napisano w oświadczeniu.

"Z drugiej strony rząd Malty zauważa, że niestety Włochy nie wypełniły jeszcze swoich zobowiązań w odniesieniu do mechanizmu rozdziału migrantów przyjętych w porcie La Valletta 27 czerwca ze statku Lifeline, który nie został wpuszczony do żadnego włoskiego portu" - stwierdzono w komunikacie.

Oświadczenie rządu Malty dotyczy dwóch wydarzeń. W połowie lipca Malta znalazła się w gronie pięciu krajów, obok Francji, Niemiec, Hiszpanii i Portugalii, które zobowiązały się przyjąć po 50 migrantów z 450 przybyłych w rejon Sycylii. Był to efekt ofensywy dyplomatycznej rządu Włoch, który nie chciał migrantów w swoim kraju.

Jeszcze wcześniej, 27 czerwca, Malta wpuściła do portu w La Valletcie statek organizacji Lifeline z 233 migrantami na pokładzie, który także nie został wpuszczony do żadnego włoskiego portu i przed kilka dni stał na morzu.

zm/ mc/