Organizacje Lekarze bez Granic i SOS Mediteranee zwróciły się w niedzielę do krajów UE o znalezienie "możliwie jak najbliżej" miejsca, w którym mogłyby wysadzić na ląd 141 migrantów zabranych z morza na pokład ich statku "Aquarius".

Płynący na łodziach i pontonach ludzie zostali zabrani na pokład "Aquariusa" w toku dwóch operacji ratowniczych na wodach międzynarodowych Morza Śródziemnego w pobliżu wybrzeża Libii.

Obie organizacje humanitarne we wspólnym komunikacie proszą europejskie rządy o wyznaczenie "zgodnie z międzynarodowym prawem morskim" jak najbliższego portu, w którym "zabrani na pokład ludzie mogliby wysiąść na ląd", chodzi bowiem o to, aby "Aquarius" mógł "jak najszybciej podjąć na nowo swą misję ratowania życia ludzkiego".

Lekarze bez Granic i SOS Mediteranee zapewniły, że są w kontakcie z kompetentnymi władzami, w tym z ośrodkami koordynacji ratownictwa morskiego - włoskim, maltańskim i tunezyjskim - oraz z analogiczną organizacją libijską.

Wspólne Centrum Koordynacyjne Operacji Ratowniczych (JRCC) poradziło, aby załoga "Aquariusa" poszukała schronienia dla swych podopiecznych "gdzie indziej". W tej sytuacji statek skierował się na północ.

Na pokładzie "Aquariusa" są ludzie podjęci z morza w dwóch akcjach. W pierwszej ratownicy zabrało 25 imigrantów (16 mężczyzn i 9 kobiet, w tym jedną w ciąży) z Bangladeszu, Kamerunu, Ghany, Wybrzeża Kości Słoniowej, Nigerii i Senegalu. W drugiej 116 osób (w tym 38 kobiet) z Erytrei, Somalii, Maroka i Egiptu. Wielu z nich wymaga pilnej pomocy medycznej wskutek odwodnienia i niedożywienia.

Koordynator Lekarzy bez Granic Aloys Vimard oskarżył Unię Europejską o to, że "skupia wszystkie swe siły na tworzeniu libijskiego centrum JRCC", ale jego zdaniem to, co się wydarzyło w piątek, pokazuje, iż "Wspólne Centrum nie jest w stanie sprostać zadaniom, do których zostało powołane".

W sobotę minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini, trzymając się strategii niedopuszczania migrantów do włoskich wybrzeży, ostrzegł, że "Aquarius" nie otrzyma zgody na zawinięcie do któregokolwiek włoskiego portu.

W czerwcu tego roku odmowa ze strony Włoch i Malty wpuszczenia "Aquariusa" do ich portów zmusiła załogę tego statku płynącego wówczas z 630 imigrantami na pokładzie do szukania dla nich schronienia w hiszpańskiej Walencji.

Lekarze bez Granic i SOS Mediteranee wyraziły w niedzielę "skrajne zaniepokojenie" z powodu europejskiej polityki "przeszkadzania w udzielaniu pomocy humanitarnej, która spowodowała w ostatnich miesiącach gwałtowny wzrost liczby utonięć na morzu w trakcie podejmowanych przez migrantów prób dotarcia do Europy".

Niektórzy z migrantów z "Aquariusa" opowiadają, że w czasie swej niepewnej żeglugi spotkali pięć różnych statków, ale żaden nie chciał ich ratować.

Według danych Międzynarodowej Organizacji do Spraw Migracji (IOM) w 2017 roku zdołało dotrzeć morzem do Europy 171 635 nielegalnych imigrantów, przy czym liczba tych, którzy po drodze utonęli w morzu, to 3 116 osób.

ik/ kar/