Statek organizacji pozarządowych Aquarius "nigdy nie zobaczy włoskiego portu" - oświadczył w sobotę wicepremier i szef MSW Włoch Matteo Salvini. Ogłosił, że jednostka ze 142 migrantami uratowanymi na Morzu Śródziemnym nie zostanie wpuszczona do Włoch.

Statek, z którym współpracują organizacje Sos Mediterranee i Lekarze Bez Granic, zabrał na swój pokład migrantów z dwóch łodzi na wodach w pobliżu brzegów Libii. Nie wiadomo jeszcze, do którego portu zamierza płynąć.

Wicepremier Salvini w wywiadzie dla publicznego radia RAI wykluczył możliwość przyjęcia jednostki w jednym z włoskich portów. Tym samym potwierdził, że zgodnie z nową polityką migracyjną jego rządu do Włoch nie mogą zawijać statki z uratowanymi migrantami, które pływają pod obcymi banderami. Władze w Rzymie chcą, aby statki były przyjmowane przez porty w innych krajach Unii Europejskiej i odmawiają dalszego brania na siebie całego ciężaru fali migracyjnej.

Minister spraw wewnętrznych przypomniał, że Aquarius jest własnością niemieckiego armatora i pływa pod banderą Gibraltaru.

W czerwcu ten sam statek z 630 uratowanymi migrantami na pokładzie nie został wpuszczony do żadnego włoskiego portu i wspierany przez włoskie siły morskie dopłynął do Walencji, gdy postanowił go przyjąć nowy rząd Hiszpanii. Kryzys wokół Aquariusa zapoczątkował nową linię postępowania włoskiego rządu wobec migrantów.

Z Rzymu Sylwia Wysocka