Potrzeba więcej śmigłowców Anakonda dla ratownictwa morskiego – powiedział we wtorek szef MON Antoni Macierewicz w trakcie wizyty w 43. Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni-Babich Dołach.

Za zasadne uznał też utworzenie trzeciego punktu całodobowych dyżurów lotnictwa poszukiwawczo-ratowniczego.

"To są dobre śmigłowce, realizują swoje zadania, tych śmigłowców będziemy się starali dostarczyć tyle, żeby rzeczywiście mogły spełniać zadanie ratowania życia" – powiedział minister, który obejrzał pokaz z udziałem zmodernizowanego śmigłowca Anakonda w wersji W3-WARM.

"Chcemy je nie tylko modernizować, ale rozważyć kupno następnych takich śmigłowców ratowniczych" – dodał. Marynarka Wojenna otrzymała pięć zmodernizowanych maszyn, wyposażonych m.in. w urządzenia noktowizyjne, nową wyciągarkę i kosz do podejmowania poszkodowanych, trzy następne mają być dostarczone w przyszłym roku.

Według Macierewicza chodziłoby o zakup kolejnych ośmiu maszyn. Minister zastrzegł, że warunkiem zakupu jest rozwiązanie przez zakłady w Świdniku problemu z serwisem śmigłowców. Podkreślił, że zakup kolejnych Anakond nie miałby wpływu na trwające postępowanie w sprawie śmigłowców do misji poszukiwawczo-ratowniczych i zwalczania okrętów podwodnych.

Dodał, że rozmowy z załogami i dowódcami wskazują na konieczność uruchomienia trzeciego punktu całodobowych dyżurów.

autor: Jakub Borowski

brw/ mok/