Nie wszystkie obowiązkowe środki ratunkowe miał na pokładzie jacht motorowy, który skontrolowali na Bałtyku funkcjonariusze Straży Granicznej z załogi Patrola 2. Jednostka z 12 osobami na pokładzie musiała przerwać rejs i zawrócić do Władysławowa.
Jacht zajmujący się komercyjnym połowem ryb skontrolowano w czwartek około 8 mil morskich na północny wschód od Władysławowa. Grupa kontrolna z SG-112 Patrol 2 ustaliła, że na jednostce nie było żadnych środków pirotechnicznych, w tym alarmowych rakiet spadochronowych i pławek, które są niezbędnym wyposażeniem łodzi tego typu. Kierownikowi jachtu nakazano natychmiast przerwać połów i powrócić do portu we Władysławowie.
Z uwagi na stwierdzone braki, Straż Graniczna wystąpi do administracji morskiej z wnioskiem o wszczęcie postępowania.