Bezpieczeństwo

Podstawową zasadą, którą wpajano mi na początku drogi dziennikarskiej, jest rzetelność informacji. Nie uznaję tłumaczenia, że "czegoś nie da się sprawdzić". Środki masowego przekazu żyją swoim życiem i opublikowanie niefortunnego słowa lub wieści o "krzywym" fakcie potrafi wywołać medialną lawinę krzywdzącą bohaterów newsa. Tak się stało w sprawie niezwykle istotnej dla morskiego portu w Gdańsku - bezpieczeństwa i przeciwpożarowej ochrony wpływających doń statków. Świat dowiedział się o nieistniejącym zagrożeniu, wywołanym rzekomymi decyzjami Zarządu ZMPG SA: pod tytułami "Masowe zwolnienia strażaków w porcie" kolejne media powielają nieprawdziwe informacje z prędkością tsunami... Bezpieczeństwo portu, pracujących w nim ludzi i obecnych w akwenach statków jest ustawowym obowiązkiem służb ZMPG SA. Ochronę przeciwpożarową na całym obszarze portu daje na co dzień Państwowa Straż Pożarna. Ponadto port miał w swoich strukturach od zawsze własne jednostki operacyjne, także świadczące ochronę na pływających jednostkach specjalnych. Po 1989 roku ekipy ratownicze usamodzielniły się, dzieląc między siebie rodzaje służb. Powstała "Portowa Straż Pożarna >Florian<" (świadcząca głównie ochronę na lądzie), "Morska Straż Pożarniczo-Ratownicza" (dbająca o bezpieczeństwo na wodach portowych) i "Straż Ochrony Portu Gdańsk" (strzegąca obiektów ZMPG SA i gospodarujących na obszarze portu firm). Wszystkie trzy otrzymały status niezależnych spółek z ograniczoną odpowiedzialność i - na podobieństwo Spółki Akcyjnej Zarząd Morskiego Portu Gdańsk - kierują się przepisami Kodeksu Spółek Handlowych. Każda z nich zawarła też z ZMPG SA odrębną umowę - o charakterze handlowym - gwarantującą świadczenie pakietu usług ochrony bezpieczeństwa portu w zamian za stosowną zapłatę. Wynegocjowane przed laty stawki były wielokrotnie korygowane, np. z powodu zmiany wskaźników inflacyjnych czy zmiany zakresu świadczonych usług. Wciąż jednak - czego nie można pominąć - ZMPG SA był dla tych spółek podstawowym usługobiorcą. Z czasem także jednak - stał się jednym z wielu zleceniodawców. Mimo to - jako były i obecny właściciel - stale ponosił gros kosztów utrzymania specjalistycznego (pływającego i lądowego) sprzętu ratowniczego. Wraz z wprowadzaniem kolejnych, obwiązujących w UE, zasad wolnego rynku - przyszedł czas na gruntowniejszą weryfikację starzejących się umów. Po analizie obecnych potrzeb na rodzaje ochrony przeciwpożarowej, ZMPG SA zaproponowała portowym spółkom pożarniczym ich korektę. Szefostwo "PSP >Florian<" , widząc i rozumiejąc zmiany rynku, podjęło rozmowy z ZMPG SA. Mimo, iż nie były łatwe - bo zmuszały "Floriana" do szukania szerszego pakietu zleceń poza portem - zmierzały skutecznie do zawarcia nowego porozumienia. Kierownictwo "MSP-R" nie zgodziło się na nowe stawki i zakres obowiązków, nie przyjmując jednocześnie zaproszenia do dalszych negocjacji. Świadomość konieczności utrzymania wysokiego poziomu bezpieczeństwa portu - i pamięć o szczególnych warunkach pracy terminali paliwowych - Spółka ZMPG rozpoczęła zdecydowane poszukiwanie rozwiązań alternatywnych. Ustalono, że najrozsądniej rysuje się przekazanie specjalistycznego taboru ochrony przeciwpożarowej spółce "Straż Ochrony Portu Gdańsk" (w 100% zależnej od ZMPG SA). Dzięki temu też, w "SOPG" znajdzie pracę spora grupa marynarzy i strażaków, zatrudnionych dotąd w "MSP-R" i "Florianie". W wyniku podpisanej z "SOPG" umowy i zawartego jednocześnie porozumienia o współpracy między "SOPG", a "PSP >Florian<", z dniem 1 marca 2012 roku (czyli z upływem 6-miesięcznego wypowiedzenia blisko dziesięcioletniej umowy z "MSP-R") całością ochrony portu - w tym ochrony przeciwpożarowej na lądzie i wodach portu oraz tzw. asyst statkowych - zajmie się pracująca w gdańskim porcie od 1945 roku straż ochrony portu. W związku z wprowadzającym w błąd opinię społeczną "szumem medialnym", nie sposób oprzeć się na koniec refleksji, że jedynie brak rzetelności wywołać mógł komentarze dramatyzujące "brak dbałości o bezpieczeństwo portu". Podobnie, jak niedoskonała wyobraźnia podsuwała Czytelnikom informacje o "zwalnianiu załóg strażackich przez Zarząd Morskiego Portu Gdańsk SA". Bo... cóż zrobić może zarząd jednej spółki pracownikom innego i niezależnego podmiotu gospodarczego..? W wolnym kraju, w którym od blisko ćwierci wieku wprowadzane są coraz szersze zasady swobodnego rynku i wolnej konkurencji, jedynie od kierownictw poszczególnych firm zależy utrzymanie się ich na rynku, kondycja finansowa i dobre samopoczucie zatrudnionych ludzi. Janusz Kasprowicz
Rzecznik Prasowy ZMPG SA  

0 bzdura do 2
sam to wymyśliłeś,czy łakomski ci dyktował..?
01 marzec 2012 : 11:37 strażak | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter