Żegluga

Żeglowność Odry jest ważnym problemem. Ale brakuje konkretnych działań. Nadszedł czas, by nadać mu odpowiedni priorytet i zamiast rywalizacji o wpływy warto się zastanowić, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby powołanie instytucji koordynującej działania – mówi w rozmowie z portalem RynekInfrastruktury.pl Danuta Jazłowiecka, europosłanka PO z okręgu dolnośląsko-opolskiego.

Od tygodnia żegluga na Odrze jest sparaliżowana. W ubiegły wtorek RZGW Wrocław zamknął śluzę w Brzegu Dolnym. Przyczyną był zły stan techniczny śluzy, co wytknął, podczas dwukrotnie przeprowadzonej kontroli, Dolnośląski Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego we Wrocławiu. Po pierwszej, wrześniowej kontroli, DWINB nakazał RZGW wymianę zniszczonych urządzeń; podczas drugiej kontroli, w listopadzie, stwierdzono, że żadne prace nie zostały wykonane, w efekcie czego wydana została decyzja o natychmiastowym wyłączeniu z użytkowania wrót wsporczych dolnych (co w praktyce równa się zamknięciu śluzy) i jednocześnie wydany został nakaz ich wymiany do 31 grudnia br. Decyzja uprawomocniła się na początku ub. tygodnia – i wówczas została wydana decyzja o zamknięciu śluzy.

RZGW kwestionuje wyniki kontroli DWINB, uważa że argumenty, iż stan techniczny jest tak zły, że użytkowanie śluzy zagraża bezpieczeństwu, nie są podparte faktami. RZGW złożył odwołanie do Generalnego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Co ciekawe, pod koniec tygodnia RZGW… złamał zakaz DWINB i zdecydował się jednak na prześluzowanie jednego czekającego transportu, gdyż właściciele stoczni Damen w Kędzierzynie-Koźlu zagrozili przerzuceniem na RZGW kar umownych za niedostarczenie w terminie wyprodukowanej barki do odbiorcy.

Śluzy nie można zamykać z dnia na dzień

Danuta Jazłowiecka zwraca uwagę, że niedopuszczalną jest decyzja o zamknięciu śluzy z dnia na dzień, bo to całkowicie paraliżuje działalność biznesu korzystającego z żeglugi śródlądowej. Zamknięcie śluzy w Brzegu Dolnym jest i będzie, jeśli sytuacja się szybko nie zmieni, problemem dla szczególnie dla tych podmiotów, których działalność jest związana z wykorzystaniem odrzańskiej drogi wodnej. – mówi w rozmowie z portalem RynekInfrastruktury.pl europosłanka PO. – Rozumiem, że jest to bieżący problem wynikający ze stanu technicznego tego urządzenia inżynieryjnego i podejrzewam, że jest jeszcze sporo obiektów na Odrze, które wymagają kompleksowych remontów, tak aby nie dochodziło do podobnych sytuacji. Ale niedopuszczalne jest zamykanie śluzy z dnia na dzień. Bowiem ta i każda następna sytuacja będzie miała przykre konsekwencje dla funkcjonowania przewoźników i stoczni odrzańskich w szczególności: następować będzie utrata zaufania do ich możliwości terminowej realizacji usług czy zleceń – dodaje Danuta Jazłowiecka.

Przypomnijmy, iż RZGW Wrocław przyznał, że nie informował armatorów z wyprzedzeniem o ryzyku zamknięcia śluzy.

Nasza rozmówczyni zwraca też uwagę, że na całe zagadnienie należy spojrzeć szerzej: jej zdaniem, trzeba w końcu docenić żeglugę śródlądową, zwłaszcza że jest ona tania i ekologiczna. – Z mojej wiedzy wynika, że województwa śląskie i opolskie to regiony, które mają dobrze rozwiniętą sieć dróg wodnych, o dobrych parametrach nawigacyjnych, spełniające parametry III klasy żeglowności. A to oznacza, że mogą tu pływać statki rzeczne o zanurzeniu do 1,6 m, przewożące jednorazowo ok 1000 t. ładunku. Wielu fachowców potwierdza, że transport rzeczny najlepiej nadaje się do przewozu ładunków masowych i ponadnormatywnych. Niestety poniżej Wrocławia, w Brzegu Dolnym, kończy się droga wodna posiadająca dobre warunki nawigacyjne. Przewozy łączące Śląsk i Opolszczyznę z portami morskimi Szczecin-Świnoujście poniżej Brzegu Dolnego są możliwe dopiero po ich uzgodnieniu z administracją drogi wodnej. Odrzańska Droga Wodna łączy się kanałami Odra-Szprewa i Odra-Hawela z Brandenburgią, Berlinem i dalej z siecią dróg wodnych Europy Zachodniej. Ważne porty na Odrze po stronie niemieckiej znajdują się w Eisenhüttenstadt, Frankfurcie nad Odrą i w Schwedt. To fakty, które pozwalają myśleć poważnie o żeglowności Odry i potencjale wynikającym z tej istotnej drogi wodnej nie tylko w skali naszego kraju – mówi Jazłowiecka.

Trzeba powołać instytucję koordynującą działania na rzekach

W kontekście niskich parametrów Odry poniżej Brzegu Dln. – warto wspomnieć o rejsie badawczym, jaki odbył się na przełomie września i października. Rejs ten wykazał, że rzeczywiste parametry Odry są znacznie wyższe niż te przypisane jej w rządowych rozporządzeniach i tak naprawdę Odra prawie na całym przebiegu powinna już dziś posiadać IV klasę żeglowności.

Posłanka zwraca uwagę, że żeglowność Odry jest ważnym problemem poruszanym przez różne gremia, ale brakuje konkretnych działań zmieniających sytuację. – W moim przekonaniu nadszedł najwyższy czas, by nadać mu odpowiedni priorytet i zamiast rywalizacji o wpływy przez różne organizacje, warto się zastanowić czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby powołanie instytucji koordynującej działania i plany inwestycyjne, skupiającej fachowców i praktyków w zakresie wykorzystania potencjału transportu rzecznego, a w szczególności rzeki Odry – dodała Danuta Jazłowiecka.

0 Zegluga śródlądowa
Chyba POWYŻEJ Wrocławia, w Brzegu Dolnym. Kłania się brak znajomości definicji "w górę/dół rzeki"...lub geografii Polski.
16 grudzień 2014 : 09:49 Ka | Zgłoś
0 Zegluga śródlądowa
"Poniżej jest dobrze"; to właśnie jest w dół rzeki Kolego :)
02 styczeń 2015 : 16:32 Ryś | Zgłoś
0 marynarz
Pani Poseł dziękuję za europejskie podejście do sprawy. Transport rzeczny jest jedynym, który nie dość, że nie skorzystał na wejściu Polski do UE, lecz właściwie został zlikwidowany. Dziwne, że tylko w naszym kraju nie dostrzega się walorów żeglugi śródlądowej.
Do: Zeglugi śródlądowej geografia owszem lecz w transporcie rzecznym ma zastosowanie locja. Lepiej trzy razy pomyśleć zanim się coś napisze.
17 grudzień 2014 : 15:55 Fotzsyzrk | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter