Żegluga

Chcielibyśmy wyrazić wielkie uznanie za rozpoczętą przed półtora rokiem akcję "Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle". Artykuły i wypowiedzi ludzi nauki i specjalistów ukazujące się w "Dzienniku" na temat Wisły przekonały już chyba wszystkich - napisali w liście do redakcji przedstawiciele Stowarzyszenia Przyjaciół Wisły w Gdańsku.

Ze wszystkich względów (gospodarczych, ekonomicznych, ekologicznych itd.) przywrócenie żeglowności Wisły i uruchomienie transportu wodnego w Polsce jest pilną koniecznością, wprost warunkiem rozwoju kraju i dobrobytu ludności. Za przykładem "Dziennika Bałtyckiego" poszły i inne tytuły prasowe. Ukazało się wiele publikacji, w 99,9 proc. popierających idee przywrócenia transportu wodnego.

Są już nawet zapowiedzi władz państwowych, że coś się ruszy i wieloletnia dewastacja Wisły się skończy. Byleby to nie były ruchy pozorne, deklaracje bez dalszego ciągu, obliczone na zdobycie głosów w kolejnych wyborach. Bo zajęcie się Wisłą to sprawa dziś podstawowa; to nie tylko najbardziej ekologiczny transport po naszej centralnej i naturalnej magistrali. To także zmniejszenie ryzyka i strat popowodziowych (dziś średnio 1 mld zł rocznie). To zabezpieczenie wody dla miast i rolnictwa; wody, która szczególnie w czasie powodzi ucieka nam w ograniczonej ilości do Bałtyku. Rosnący deficyt wód gruntowych powoduje stepowienie gruntów rolnych.

Warunkiem powodzenia jest więc opracowanie kompleksowych rozwiązań (dla całej rzeki) i staranne przygotowanie dobrych projektów. To jest także niezbędne dla uzyskania finansowania większości kosztów (85 proc.) przez Unię, która rozwój transportu wodą zaleca i popiera (dyrektywy Unii). Takie przygotowania do rozpoczęcia inwestycji potrwają pięć i więcej lat, tego się nie uda załatwić na kolanie.

Dlatego mówienie dziś o wielkich kosztach jest zwykłym wykrętem; na przygotowanie projektów potrzeba relatywnie bardzo mało pieniędzy, zresztą też w większości pokrywa to Unia. Ale właśnie dlatego rząd musi podjąć już dziś decyzję niezbędną do rozpoczęcia przygotowań do akcji i przerwać ten co najmniej 30-letni okres zaniedbań. Najwyższy czas!

Szukanie usprawiedliwienia w straszeniu "ekologami", w obszarze "Natura" itp. jest też tylko pretekstem do odwlekania pilnych decyzji. Tu zastrzeżenie - działalność towarzystw ekologicznych uważamy za cenną i potrzebną. Chronią nas przed dzikim (typu wczesnokapitalistycznego) rozwojem przemysłu i niszczeniem przyrody. Ale jeżeli dziś ktoś blokowałby np. wykorzystanie rzeki do transportu (znacznie mniej szkodzącego środowisku niż drogowy i kolejowy), to działanie takie na pewno nie byłoby w interesie środowiska, przyrody, natury. A wzrostu przewozów w związku z rozwojem wymiany towarowej i ogólnie gospodarki nie da się zatrzymać.

Już dziś polskim portom grozi zablokowanie, szczególnie ilością kontenerów, np. w Gdańsku. A Wisła płynie sobie obok nas. Optymistycznym akcentem jest ożywienie władz samorządowych i wiele inicjatyw dotyczących Wisły. To też zasługa Redakcji. Może drogą przez samorządy prędzej doczekamy się obudzenia władz państwowych i coś się zacznie naprawdę dziać.

Jako Stowarzyszenie postanowiliśmy pomagać w tym w miarę naszych możliwości, także przed bliskimi wyborami samorządowymi. A Redakcji z całego serca życzymy wytrwałości.

Stowarzyszenie Przyjaciół Wisły w Gdańsku - W. Kryński, Z. Tarchalski

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0323 4.1137
EUR 4.2919 4.3787
CHF 4.4221 4.5115
GBP 5.0245 5.1261

Newsletter