Port w Hamburgu nie boi się konkurencji DCT Gdańsk

W pierwszych dziewięciu miesiącach port morski w Hamburgu (HH) przeładował 110 mln ton, co jest nowym rekordowym poziomem osiągniętym w tym okresie, informuje zarząd. Do wzrostu o 5,7 proc. przyczyniły się prawie wszystkie segmenty rynku.

Przeładunki ładunków w kontenerach, które dominują w Hamburgu jako uniwersalny port, również osiągnęły rekordowy poziom 7,4 mln TEU (standardowe kontenery 20 metrowe), tj. o 6,4 proc. więcej rok/rok. Z takim tempem, Hamburg poprawił swoją pozycję konkurencyjną wśród portów w Europie Północnej, które zanotowały średnio 1,9 proc. wzrost przewozów kontenerów i 4 proc. wszystkich ładunków, podkreśla zarząd HH.

Według niego, po trzech kwartałach br. Port w Hamburgu zwiększył udział w przeładunkach w tym regionie do 26,7 proc. (w ub.roku – 26,1 proc.).

Prawie czwartą część (7,4 mln TEU) przeładowanych towarów w Hamburgu stanowiły te dla portów Morza Bałtyckiego. Ich dynamika jednak była niższa niż średnia (2,8 proc.), w tym ładunki dla Rosji (504 tys. TEU) zmalały o 5,7 procent w porównaniu do tego samego okresu 2013 roku.

Wyjątkiem był przeładunek towarów w polskim handlu zagranicznym, podkreśla zarząd HH. Przekroczyły one 300 tys. TEU i wzrosły aż o 29,2 proc. rok/roku.

„Niezachwianie silny wzrost przewozów dowozowych (feeder’owych) pomiędzy Hamburgiem i polskimi portami wyraźnie wskazuje, że wraz z dobrze rozwiniętą infrastrukturą drogową i kolejową, transport kontenerowy ma w dalszym ciągu duże znaczenie dla zaopatrzenia polskiego rynku i nie może być zastąpione przez pojedynczy, bezpośredni serwis na Bałtyk” - powiedział Ingo Egloff, członek zarządu HH ds. marketingu.

Dodajmy, że chodzi o serwis A10 Daleki Wschód – DCT Gdańsk, który obsługuje Maersk Line.

O dobrych wynikach HH zadecydowały dwucyfrowe wzrosty przeładunków kontenerów na liniach z Azji i Afryki. Największy udział miały towary z Chin (2,3 mln TEU), których obroty w okresie dziewięciu miesięcy wzrosły o 12,8 proc. Jeszcze wyższe były obroty z Indiami (+15,4 proc.) i krajami afrykańskimi (+28,2 proc.), ale w ich przypadku niska była podstawa do wyliczeń (np. towary indyjskie - 176 tys. TEU).