Niemiecki armator kontenerowców Hapag-Lloyd przejmie chilijską Compañía Sud Americana de Vapores (CSAV). W środę wieczorem podpisano umowę w tej sprawie, a dziś ogłoszono tę informację.
W efekcie fuzji powstanie czwarty największy na świecie pod względem wielkości przewoźnik oceaniczny towarów w kontenerach, za: Maersk Line, Mediterranean Shipping oraz CMA CGM.
Wszyscy czterej armatorzy pochodzą z Europy, co jest ewenementem na rynku przewozów morskich. Warto przypomnieć, że trzej pierwsi weszli w etap tworzenia sojuszu P3.
Nowa grupa będzie miała flotę 200 statków o łącznej zdolności przewozu towarów ok. 7,5 mln TEU. Jej siedziba będzie w Hamburgu, z silnym biurem regionalnym w Chile.
Rozmowy due diligence między Hapag-Lloyd i CSAV rozpoczęły się w styczniu.
Hapag-Lloyd znajduje się obecnie na szóstym miejscu w globalnym rankingu największych armatorów, dysponując flotą 151 statków o pojemności 729 tys. TEU (dane na koniec 2013 r.). Natomiast CSAV zajmuje 19. pozycję w takim zestawieniu, jej statki mogą jednorazowo zabrać 327 tys. TEU.
Zdaniem Ulricha Kranicha, członka zarządu Hapag-Lloyd, sekret udanej fuzji ma polegać na „szybkich krokach”, jasnych działaniach i jednolitym systemie IT. Niemiecki przewoźnik ma już duże doświadczenia w procesie M&A, posiadające kupił CP statków w 2005.
W 2013 roku Hapag-Lloyd przewiózł 5,5 mln TEU ładunków, tj. o 4,6 proc. więcej r/r, głównie dzięki większym o 9 proc. przewozom na linii Azja-Europa. Armator miał łącznie 97 stałych linii oceanicznych
Przychody Hapag-Lloyd sięgały w ub.r. 6,6 mld euro (spadek o 277 mln euro), a jego EBITDA wyniosła 389,1 mln euro, tj. wzrosła o 54,6 mln euro w porównaniu do 2012 r.
Głównymi akcjonariuszami Hapag-Lloyd są: spółka komunalna HGV Hamburger (36,9 proc.), firma logistyczna Kühne Maritime (28,2 proc.), UI AG/ TUI-Hapag Beteiligungs (22 proc.), grupa ubezpieczeniowa Signal Iduna (5,3 proc.) oraz HSH Nordbank (2,9 proc.).