Żegluga

Przebywający w areszcie kierownik działu spedycji Polskiej Żeglugi Morskiej w Szczecinie wpłacił we wtorek milion złotych kaucji i wyszedł na wolność. Pracownik działu, który miał wpłacić 100 tys. zł poręczenia majątkowego, nie uzbierał potrzebnej sumy. Spędzi święta za kratami.

Przypomnijmy, że chodzi o głośną aferę łapówkarską, w którą zamieszanych jest troje pracowników działu spedycji PŻM i jeden pracownik firmy spedytorskiej. Cała czwórka jest podejrzana o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, branie łapówek i „pranie brudnych pieniędzy". Prokuratura uważa, że wyłudzili z PŻM ponad 8 mln zł!

Jak się dowiedzieliśmy, funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego wkroczyli do działu spedycji Polskiej Żeglugi Morskiej we wrześniu 2014 r. - zabezpieczyli dokumenty, komputery oraz służbowe i prywatne telefony. Po ich gruntownej analizie czterem osobom przedstawiono zarzuty. Jeden z podejrzanych ma zakaz opuszczania kraju. Pozostałych troje warunkowo aresztowano - sąd zgodził się na zamianę tego środka zapobiegawczego na poręczenie majątkowe. Wyznaczył termin (23 grudnia) do wpłaty kaucji i zróżnicował ich wysokość. Biznesmen aby móc spędzić święta w domu musiał wpłacić pół miliona złotych. Pracownicy PŻM - odpowiednio 100 tys. zł i 1 mln zł! Spedytor i kierownik działu spedycji PŻM wyszli już na wolność. Zatrzymana razem z nimi pracownica działu, która miała wpłacić najmniej, nie zebrała potrzebnej kwoty.

Prok. Anna Gawłowska-Rynkiewicz, rzeczniczka Prokuratury Apelacyjnej w Szczecinie powiedziała nam jednak, że prokurator prowadzący sprawę złożył już zażalenie na decyzję sądu odnoszącą się do kierownika działu spedycji. Prokuratura jest bowiem zdania, że mężczyzna powinien pozostać w areszcie, bez możliwości wpłaty kaucji. Sąd rozpatrzy wniosek prokuratury po świętach.

Pracownikom PŻM i spedytorowi zarzuca się stworzenie zorganizowanej grupy przestępczej, która miała działać od 2007 r. do 2013 r. Oskarżyciel publiczny uważa, że przez ten czas grupa ta wyłudziła na szkodę Skarbu Państwa co najmniej 8 176 000 zł. Jak? Pracownicy działu spedycji zawyżali wartość usług spedycyjnych świadczonych na rzecz PŻM przez niemieckiego i polskich spedytorów, którzy w ten sposób uzyskali nienależny zysk - ponad 8 mln. zł. W zamian za takie działanie spedytorzy wręczali pracownikom działu spedycji (co 2-3 miesiące) od kilku do kilkudziesięciu tys. zł. Łącznie każdy z podejrzanych przyjął od 130 000 zł do 5 700 000 zł.

Jak się dowiedzieliśmy, śledztwo wciąż ma charakter rozwojowy. Zarówno wysokość szkody jak i liczba podejrzanych może się zmienić. Może również objąć osoby spoza naszego województwa. Prokurator przedstawił podejrzanym m.in. zarzut przestępstwa menadżerskiego (przyjęcie korzyści majątkowej). Oznacza to, że osoby, które są w jakiś sposób zamieszane w sprawę (np. dawały łapówki), a prokuratura do nich jeszcze nie dotarła, mają szansę uniknięcia kary jeśli powiadomią śledczych o popełnieniu przestępstwa. Podejrzanym grozi nawet 10 lat więzienia.

Leszek Wójcik

 

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0323 4.1137
EUR 4.2919 4.3787
CHF 4.4221 4.5115
GBP 5.0245 5.1261

Newsletter