- Sytuacja stoczni jest dramatyczna - twierdzi pracownik świnoujskiej części remontówki. Prezes spółki mówi o stabilnej sytuacji.
W Świnoujściu pojawiły się hiobowe wieści o sytuacji Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia. Ich autorzy sugerują, że spółka wyprzedaje narzędzia, maszyny, samochody. Twierdzą, że banki-wierzyciele zaczynają się upominać o swoje pieniądze, zastawiane są dźwigi. Prezesowi zarzucają kłamstwa i działania zmierzające do likwidacji zakładu.
W ich przekonaniu wyprowadzanie ludzi poza stocznię, do zewnętrznych spółek, to początek końca remontówki.
Dariusz Sarnecki, związkowiec Gryfii, a teraz już pracownik zewnętrznej spółki, która przejęła obróbkę skrawaniem, nie dziwi się.
- Od miesięcy alarmowałem, że tak się skończy pozorna restrukturyzacja - stwierdza. - Decydenci nie chcieli słuchać. Z ministrem związkowcy się dogadali, doszło do porozumienia, ale jak tylko opuściliśmy gabinet i wszedł do niego prezes spółki, z naszych ustaleń niewiele zostało.
Powtarzene są informacje, że prezes nadal zwalnia albo degraduje fachowców, zatrudnia "swoich", a na wypłaty dla ludzi zaczyna brakować, i nie ma już co sprzedawać. Są także informacje o firmie ubezpieczeniowej, która jako formę zabezpieczenia przejęła stoczniowy dźwig.
Lesław Hnat, prezes Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia dementuje informacje. Twierdzi, że sytuacja spółki jest stabilna, a stocznia ma zapewnioną pracę na najbliższe miesiące. Jego zdaniem, bieżące wyniki finansowe pozwalają optymistycznie ocenić działalność Gryfii.
- Wykonaliśmy dotąd 93 procent założonego planu remontu statków - dodaje. - Do końca roku z całą pewnością wypracujemy 100 procent planu.
MSR Gryfia wraz z innymi spółkami należącymi do TFI MARS została włączona do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, co - zdaniem prezesa - w istotny sposób wzmacnia pozycję stoczni i stwarza perspektywy na nowe zlecenia.
- Przeprowadzone outsourcingi pracowników back-office zatrudnionych w MSR Gryfia do Spółki Mars Systems oraz pracowników obróbki skrawaniem do spółki Dynpap zakończyły się powodzeniem - przekonuje. - Pracownicy otrzymali gwarancje zatrudnienia i co najważniejsze, są zadowoleni z nowych pracodawców.
Prezes twierdzi, że stocznia konsekwentnie poprawia swoją pozycję rynkową. Przykładem ma być zlecenie wykonania modułu mieszkalnego na platformę wiertniczą.
- Konstrukcja o wadze 270 ton będzie wykonywana w Świnoujściu - wyjaśnia. - Uzyskanie tego zlecenia obwarowane było przedstawieniem zleceniodawcy zabezpieczeń bankowych. Uzyskaliśmy takie gwarancje od Ergo Hestia. Informacją o tym, że dźwig jest przedmiotem zastawu Ergo Hestia jest konsekwencją udzielenia Gryfii zabezpieczania finansowego.
pseudo doradców są tak wysokie jak gdyby Gryfia miała milionowe zyski.
To draństwo . Panowie z PO i SLD , opamiętajcie się !!!
Gryfia to przykład chorej państwowej firmy nieudolnie zarządzanej przez
polityków nazywających się " fachowcami " .
To co wyprawiają marsjanie dowodzi , że celem ich nie jest dobro stoczni lecz jakieś własne interesy. Zatrudniają w stoczniach całe stada kumpli tylko po to by wysysać pieniądze. W niedawno wydanej książce "Afery czasów Donalda Tuska" autorstwa B. Święczkowskiego i Ł.Ziaji możemy przeczytać : ..." Wszystkie rządy z wyjątkiem gabinetu Donalda Tuska , modernizowały te zakłady, przeprowadzały restrukturyzację stoczni i częściową prywatyzację jednak z zachowaniem przez skarb państwa większości udziałów...Historia prywatyzacji polskich stoczni jest tragicznym w skutkach dla gospodarki państwa przykładem nieudolności rządu Donalda Tuska ..." Dzisiaj stocznie te co zostały mają poważne kłopoty ich los jest juz przesądzony , nieudana próba stworzenia państwowego holdingu na wzór holdingu gdańskiej stoczni remontowej wyraźnie to pokazuje. Crist z Gdyni, który miał być sztandarowym przykładem działań marsjan dzisiaj ma kłopoty, W gdyńskiej Naucie zniszczono dobrze funkcjonujace firmy , trwa proces likwidacji stanowisk pracy, sama stocznia boryka się z problemami finansowymi niewiele czasu trzeba by Nauta przeszła do historii. Tylko ktozwróci Skarbowi Państwa pieniądze jakie wydali marsjanie ? a jest tego dość sporo bo jak sami głoszą ponad miliard złotych.
Tak jest też w Gryfii. Sytuacja finansowa jest dramatyczna a pan prezes
i jego koledzy z wysokimi pensjami twierdzą , że sytuacja jest stabilna czyli
dobra. Pan prezes twierdzi , że spogląda z optymizmem w przyszłość.
Nie dziwię się. Z takimi wysokimi zarobkami .
byłych prezesów i dyrektorów Gryfii , szefów spółek związkowych i związkowców z Gryfii ?
prywatyzacji Gryfii. No to mają ruinę na wyspie.
Ale żeby aż tylu głupków było na wyspie. Nie . Ci ludzie byli po prostu manipulowani przez Bolków i innych.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.