Stocznie, Statki

Bezzałogowe statki mogą się pojawić na morzach szybciej niż do tej pory zakładano. Konsorcjum dwóch firm chce wprowadzić taką jednostkę już pod koniec przyszłego roku.

Do tej pory terminem jaki padał najczęściej w kontekście wdrożenia żeglugi bezzałogowej, był rok 2025. Teraz okazuje się, że może się to stać znacznie szybciej. Norwescy specjaliści pracują od kilku miesięcy nad towarową jednostką bezzałogową. Będzie ona też ekologiczna, bo zasilana napędem elektrycznym. Zautomatyzowana zostanie procedura cumowania czy załadunek oraz rozładunek. Tempo prac nad tą jednostką jest ekspresowe. Norwegowie chcą zaprezentować gotowy statek już pod koniec 2018 r.

Za realizacją stoją dwie firmy - Yara International oraz Kongsberg Gruppen. Osoby odpowiedzialne za projekt Yara Birkeland, jak obecnie nazywany jest statek, wskazują, że zapoczątkuje on ekonomiczną i ekologiczną rewolucję. Nie tylko pozwoli na ograniczenie kosztów, ale wyeliminuje emisję szkodliwych związków.

Więcej >>>

PromySkat.pl

+1 Optymistyczne podejście
projekt wydaje się bardzo ciekawy, ale nie wiem jak ta firma podchodzi do podstawowych spraw związanych z eksploatacją...
pytanie pierwsze - z jakich materiałów ta firma zamierza zbudować taki statek i gdzie? rodzaj i pochodzenie stali na pewno ma wielkie znaczenie, nie wydaje mi się żeby cały statek wykonali z nierdzewki bo koszty nigdy nie zostaną zwrócone.
pytanie drugie - jak duża ma to być jednostka, wiadomo, że im większa tym mniejsze prawdopodobieństwo, że ten statek gdziekolwiek popłynie.
27 lipiec 2017 : 12:12 Franek | Zgłoś
+1 Optymistyczne podejście 2
teraz aspekt maszynowy - panowie czy też panie z norweskiej firmy zakładają, że ten statek ma pływać na gaz... jak oni sobie wyobrażają naprawę na akwenie z dala od lądu, wyślą roboty, łodzie, helikoptery, niech się do tego ustosunkują.
co z błędami popełnionymi w trakcie budowy? przecież każdy szanujący się mechanik wie doskonale, że po stoczni - jaka by ona nie była i gdzie, trzeba jeszcze wprowadzać poprawki albo naprawy.
i teraz same przepisy - pytanie kolejne - jak niby obejść prawo, które mówi, że ludzie pracują na statkach i wystawia się certyfikat minimalnej obsady.
27 lipiec 2017 : 12:13 Franek | Zgłoś
+1 Optymistyczne podejście 3
aspekt nawigacyjny - jak niby zamierzają kierować takim statkiem - czy istnieją już symulacje które potrafią zachować się w każdej sytuacji? mówi się, że to bardzo często człowiek powoduje wypadek czy to kolizję czy też mieliznę, w takim razie powinniśmy za jednym razem ad hoc wymienić całą flotę światową - chyba nierealne przez najbliższe sto lat.
Poza tym wydaje mi się, że komputery zostały wynalezione jako niezastąpione liczydło i w tym nie ma sobie równych, pytanie tylko co w sytuacji kiedy jedna maszyna płynie i dostosowuje się do ruchu a z przeciwka ma statek z pijaną obsadą, którego kierunek jest dowolnie chaotyczny, co z przypadkiem silnego niekorzystnego prądu? silnych opadów deszczu i utraty widzialności? czy ktoś już napisał algorytmy?
27 lipiec 2017 : 12:14 Franek | Zgłoś
+2 Optymistyczne podejście 4
Ja sam jestem nawigatorem i wiem, że czasami nie działa się tak jak wymagają przepisy i warto zrobić zwrot w innym miejscu itd. ale to jest wynikiem moje doświadczenia, a czy maszyna może się czegoś nauczyć i korzystać ze swojego doświadczenia?
27 lipiec 2017 : 12:15 Franek | Zgłoś
+1 Tak
Rozumiem doskonale Twoje obawy i argumenty. Jest to krok w przyszłość i tym samym w nieznane. Jednak na rynku są już autonomiczne samochody i poruszają się z punktu A do B w dowolnych warunkach. Morze to jednak zupełnie inne środowisko ale moim zdaniem lepsze do wprowadzenia tego typu technologi niż auta i drogi. Owszem co w przypadku awarii na pełnym morzu? A może uda się tak zaprojektować statek aby statystycznie ulegał poważnej awarii raz na 1000 lat ?
27 lipiec 2017 : 14:00 Falco | Zgłoś
+2 Ciekawe
...ile będzie kosztować ubezpieczenie takiego statku.Przygoda z ''ekologicznie czystymi''statkami atomowymi okazała się być bardzo kosztowna i wnet się skończyła.
27 lipiec 2017 : 16:06 gość | Zgłoś
0 Ubezpieczenie
W naszej branży karty rozdają firmy ubezpieczeniowe. I to od nich będzie zależało wdrożenie na stałe tej technologii. Kto będzie odpowiadał za ewentualną katastrofę spowodowaną przez tego robota?
18 listopad 2017 : 16:36 Sailor | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0048 4.0858
EUR 4.2823 4.3689
CHF 4.3852 4.4738
GBP 4.9827 5.0833

Newsletter