Stocznie, Statki

Opublikowano kadry z materiału filmowego nagranego przez pojazd podwodny zdalnie kierowany z pokładu polskiej budowy statku Pharos,  podczas zewnętrznych oględzin wraku cementowca Cemfjord przeprowadzanych w ramach dochodzenia MAIB (Marine Accident Investigation Branch).

Jedyne, jak dotąd, ujawnione zdjęcia przedstawiają fragment rufy statku, ponad pokładem głównym (ściślej mówiąc fragment rufówki, widok od tyłu) z napisami - nazwą statku i portem macierzystym. Tak naprawdę, mamy do czynienia dotychczas (w czwartek, 22 stycznia przed południem) tylko z jednym kadrem, różnie pokazywanym (ustawianym poziomo lub pionowo) przez media brytyjskie i samą MAIB.

Wiele mediów brytyjskich mówi o ujawnieniu "footage" (materiału video). Jednak film nie jest, jak dotąd,publicznie dostępny. Zapytany o to przez Portal Morski Stine Warren, Investigation Support Officer z MAIB, potwierdził, że instytucja udostępniła mediom jedynie kadry z filmu ("still footage"). Stwierdził również, że MAIB, na obecnym etapie, nie może komentować zawartości ujawnionych materiałów wizualnych.

Dochodzenie MAIB polegało w ostatnich dniach m.in. na próbach zbadania wraku przy pomocy zdalnie kierowanego pojazdu podwodnego (ROV - Remotely Operated Vehicle) wodowanego i sterowanego z pokładu statku Pharos - zbudowanej w Polsce specjalistycznej, zaawansowanej technicznie jednostki służącej ustawianiu i obsłudze boi i innych znaków nawigacyjnych, obsłudze i zaopatrzeniu latarni morskich, utrzymaniu dostępności i bezpieczeństwa dróg wodnych, etc. Ten sam statek, wkrótce po zatonięciu Cemfjord'a, przy pomocy sond wielowiązkowych lub innych urządzeń echolokacyjnych znalazł wrak, oznaczył jego dokładną pozycję i określił jego ułożenie na dnie. Większość źródeł podaje, że inspekcję z użyciem pojazdu ROV dokonano ze statku Pharos. Jest też źródło, które mówi, że zdalnie kierowany pojazd podwodny (ROV) "wysłało Ministerstwo Obrony".

Czytaj także: Rozpoczęto, m.in. z udziałem statku zbudowanego w Polsce, badania wraku cementowca Cemfjord

W rejonie wypadku występują silne prądy. Do tego dochodzą warunki pogodowe, np. silny wiatr. To sprawiło, że tratwa ratunkowa, o której sądzi się, że pochodzi z Cemfjorda, bez śladów użycia, bez śladów przebywania w niej ludzi, została znaleziona 5 stycznia (3 dni po wypadku) aż 67 mil (125 km) na wschód od wyspy Stroma (w pobliżu północnego wybrzeża głównego lądu Szkocji, najbardziej na południe wysunięta wyspa cieśniny Pentland Firth).

Serwis internetowy szkockiej gazety "The Press and Journal" opublikował zdjęcia MAIB 20 stycznia, podając, że pochodzą z dnia poprzedniego, czyli poniedziałku 19 stycznia. Niektóre inne źródła podają, że inspekcja wraku wykonana przy użyciu ROV (zdalnie kierowanego pojazdu podwodnego), z której podchodzą ujawnione zdjęcia, przeprowadzona była w weekend (17-18 stycznia). Z kolei serwis internetowy "John O'Groat Journal and Caithness Courier" twierdzi (w materiale opublikowanym we wtorek, 20 stycznia), że "MAIB potwierdziła, że inspekcja podwodna rozpoczęta została w niedzielę i jest kontynuowana".

Przed ostatnim weekendem, już 15 stycznia, np. BBC informowało, że planowane jest badanie wraku z wykorzystaniem podwodnego robota (ROV), ale że będzie to inspekcja z zewnątrz i nie będzie miała ona na celu ani poszukiwania ciał ani nie będzie stanowiła wstępu czy przygotowań do ich wydobycia.

Rzecznik Departamentu Transportu powiedział, że "MAIB ma kilka celów przy przeprowadzaniu inspekcji przy pomocy podwodnego robota (ROV), w kierunku otrzymania odpowiedzi na kluczowe pytania - dlaczego statek zatonął tak szybko, dlaczego nikt nie przeżył i dlaczego tyle czasu minęło, zanim wszczęto alarm i akcję poszukiwawczo-ratowniczą". W tym ostatnim aspekcie dochodzenia chodzi zapewne o to, czy było to do uniknięcia i dlaczego tak się stało, że (niezależnie od nie wysłania ze statku sygnału o ratunek) nikt nie zauważył zniknięcia statku w rejonie relatywnie nieodległym od lądu na dość mocno uczęszczanym szlaku morskim, i dopiero natknięcie się na utrzymujący się częściowo na powierzchni wrak spowodowało rozpoczęcie akcji poszukiwawczo-ratowniczej. Może jednak także chodzić tylko o to, że MAIB chce sprawdzić, dlaczego nie wysłano ze statku żadnego sygnału po pomoc i nie zadziałały automatyczne systemy powiadamiania (GMDSS, radiopławy EPIRB).

Powyższe cele badań wraku, nie obejmujące (jako celu samego w sobie) wydobycia ciał marynarzy, są zgodne ze statutowym zakresem działalności MAIB, która jest odpowiednikiem naszej Państwowej Komisji Badania Wypadków Morskich.

Rzecznik prasowy (press officer) MAIB, Sameena Rizvi, z którą skontaktował się Portal Morski, poinformowała, że ewentualne poszukiwanie i wydobycie ciał marynarzy nie leży w zakresie celów i kompetencji MAIB.

SeaMedia

Fot.: MAIB

+6 Pentland Firth
Szkoda chlopakow, ale nie powinni plywac takim starym pudlem tam tedy w zimowa sztormowa pogode. Z Danii do Liverpool mogli zeglowac przez English Channel , tylko troche dluzej ale bezpieczniej. Wyrazy wspolczycia dla rodzin, oby dostali nalezne odszkodowanie bez nadmiernej zwloki.
23 styczeń 2015 : 09:00 Ziutek | Zgłoś
+2 wyprawy
takie wyprawy badające wraki statku są bardzo potrzebne, wiem, że je realizują m.in. nurkowie z [link usunięty] nurkowie, którzy dostają takie zadania muszą być wytrzymali psychicznie i fizycznie
31 styczeń 2015 : 21:15 darekm | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0243 4.1057
EUR 4.2863 4.3729
CHF 4.4168 4.506
GBP 5.01 5.1112

Newsletter