Stocznie, Statki

Polski masowiec Skawa wszedł na mieliznę 15 listopada na Drodze Św. Wawrzyńca (St. Lawrence Seaway) łączącej Wielkie Jeziora Amerykańskie z Atlantykiem. Do wypadku doszło po chwilowej utracie przez statek sterowności w związku z awarią śruby nastawnej.

Statek wszedł na mieliznę częścią dziobową na północ od Richards Point na rzece Św. Wawrzyńca pomiędzy bojami nr 52 i 54, po awarii, w wyniku której statek przejściowo stracił sterowność i zszedł z właściwego kursu. 

Skawa informowała przez radio o awarii napędu kontrolę ruchu Seaway Eisenhower o godz. 17:05 czasu lokalnego, w sobotę, 15 listopada. Awaria polegała na chwilowej utracie sterowności po przejściowej awarii sterowania śrubą nastawną. Później polski statek ostrzegał także, że nie kontroluje swoich ruchów, zbliżający się (płynący w górę rzeki) masowiec Federal Kumano. Wtedy Skawa skręciła ostro na lewą burtę i uderzyła w dno we wspomnianym miejscu. Doznała przebicia poszycia kadłuba w rejonie skrajnika dziobowego (czyli zbiornika balastowego znajdującego się przed dziobową grodzią zderzeniową). Napływ wody do forpiku (skrajnika dziobowego) spowodował przegłębienie statku na dziób. Następnie Skawa przeszła na głębszą wodę i poza tor wodny, gdzie na chwilę się zatrzymała. Federal Kumano minął wtedy rejon wypadku bez przeszkód i zagrożenia.

Następnie, po ustaniu awarii, statek obrócił się o 180° i udał się , w nocy z 15 na 16 listopada, w górę rzeki by zakotwiczyć na kotwicowisku Wilson Hill. Od rana 16. b.m. załoga Skawy usuwała tam wodę ze skrajnika przez zaślepienie i wtłaczanie do niego sprężonego powietrza. W ciągu pierwszych dwóch godzin zanurzenie na dziobie zmniejszyło się zaledwie nieco ponad jeden cal, ale przeciek ostatecznie opanowano doprowadzając zanurzenie i przegłębienie statku do stanu pierwotnego, prawidłowego. 

Polski masowiec, należący do Polskiej Żeglugi Morskiej, w chwili zaistnienia wypadku był w drodze z Port Colborne to Montreal (w kierunku od Wielkich Jezior do oceanu). 

Rano, 18 listopada statek nadal był na kotwicowisku Wilson Hill. Dzisiaj (18 listopada) uszkodzenia ma sprawdzić nurek, po czym administracja Drogi Wodnej Św. Wawrzyńca wyda prawdopodobnie pozwolenie na przejście statku do Montrealu, gdzie dokonana zostanie inspekcja klasyfikatora, po której podjęte zostaną decyzje o dalszym postępowaniu.

Statek został przekazany do eksploatacji w połowie 2012 roku przez chińską stocznię Taizhou Sanfu Ship Engineering Co. Ltd.  Wyposażony jest w silnik napędu głównego modelu B&W MAN 5S50MC-C, o mocy 6570 kW, skoku tłoka 2000 mm i średnicy tłoka 500 mm, wyprodukowany przez STX (Dalian) Engine Co., Ltd. (w Dalian, Chiny). Statek ma 16 600 t nośności, 144 m długości i 24 m szerokości. Nastawną śrubę napędową statku dostarczył norweski producent Skana.

SeaMedia

Fot.: PŹM

+10 Made in China
Niech więcej kupują z Chin wszyscy "bo taniej". Taniej do momentu awarii.
18 listopad 2014 : 12:44 Adik | Zgłoś
+3 a ty adik umiesz czytac ze zrozumieniem?
''Do wypadku doszło po chwilowej utracie przez statek sterowności w związku z awarią śruby nastawnej.''

a ostatnie zdanie wyjasnia ze ,

''Nastawną śrubę napędową statku dostarczył norweski producent Skana''
czytac a rozumiec to dwie rozne sprawy co ??
19 listopad 2014 : 01:51 kpt | Zgłoś
0 adik moze miec racje kap
uklad sterowanie-sruba zostal wyprodukowany przez Norwegow ale mógł być zamontowany przez chinoli
19 listopad 2014 : 23:21 wert | Zgłoś
0 gdzie kucharek 6 tam cyckow 12
wszystko mozliwe, ale idac tym tokiem myslenia powinnismy nie miec w domach tv, HI FI, czajnikow ,komputerow , kuchenek itp a i samochodami w wiekszosci tez by sie przydalo przestac jezdzic bo polowa na podzespolach i czesciach ''made in china'', dzis polowa swiata to ''made in china'' :(
20 listopad 2014 : 02:25 kpt | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter