Stocznie, Statki

Bójka i libacja na Nawigatorze XXI - tak twierdzi słuchacz Radia Szczecin. Według mężczyzny, dwa dni temu na statku Akademii Morskiej zacumowanym przy Wałach Chrobrego w Szczecinie, na którym szkolą się studenci, alkohol lał się strumieniami. Rzeczniczka uczelni zaprzecza. Jak mówi, żadnej libacji i pobicia nie było.

Według słuchacza, do zdarzenia miało dojść w poniedziałek w nocy. - Oprócz pobicia, doszło tam do wypadku, w którym poszkodowany został jeden z uczniów. Miał rozciętą głowę. Kadra, która w tym momencie była na statku, była pijana - twierdzi mężczyzna.

Do naszej redakcji zgłosił się też ojciec jednego ze studentów "AeMki", który ma praktyki na Nawigatorze.

Mężczyzna również twierdzi, że dwa dni temu na statku była impreza, podczas której doszło do bójki. Według niego, na pokładzie znajdowały się osoby z zewnątrz.

- Można sobie zadać pytanie, jak długo mamy czekać aż dojdzie do tragedii? - mówi mężczyzna. - Podobne sytuacje miały miejsce na wcześniejszych praktykach. Libacje alkoholowe i picie są tam nagminne.

Chief pokładu nie chciał udzielić nam żadnych informacji. - Nie wolno mi nic powiedzieć ani udzielać żadnych komentarzy.

Rzeczniczka Akademii Morskiej Bogna Bartkiewicz dementuje wszelkie informacje o imprezach alkoholowych i pobiciu studenta. Jak nam powiedziała, na pokładzie Nawigatora XXI rzeczywiście doszło do wypadku.

Jeden z praktykantów rozciął sobie głowę, gdy przechodził z jednego pomieszczenia do drugiego. Na miejsce przyjechało pogotowie. Student ma kilka szwów. Bartkiewicz dodała, że był to nieszczęśliwy wypadek, a impreza na statku nie miała miejsca.

Nawigator XXI to statek szkolno-badawczy szczecińskiej Akademii Morskiej. Został zwodowany w 1997 roku. Jest przeznaczony do monitorowania stanu wód, głównie Morza Bałtyckiego.

+10 Pewnej sobotniej nocy, gdy szedłem wzdłuż Wałów Chrobrego
od strony Wyszyńskiego w kierunku stoczni, podszedł do mnie "wcięty" matros z tego statku i oferował koło ratunkowe za flaszkę. I on naprawdę trzymał to koło w ręku, więc oferta była jak najbardziej wiarygodna :)
Chyba jest coś na rzeczy z tą dyscypliną.
31 lipiec 2014 : 08:38 Mietek | Zgłoś
+4 kadra swieta
co tam teraz jest za kadra??? kto jest starym??? jesli ten burak ......yta co za moich czasow byl tam pomagierem , to nie mam pytan....
jak widac nie tylko poziom nauczania ale takze i ''wychowania morskiego'' spada na psy....
szczescie ze plywaja jeszcze ludzie, ktorzy te szkole konczyli w dobrych czasach a wiec jest jeszcze szansa ze wybiora ''luzy'' tym kadecikom ,co to ich wykrzywila AM na starcie i praktyki na nawigatorze .
zapraszma do mnie .....
01 sierpień 2014 : 01:33 chiefuncio | Zgłoś
+4 Po co drążyć
Jak pili i się pobili to tak było. Po co drążyć temat? Czy myślicie, że na praktykach czy wyjazdach grupowych z Polibudy czy Uniwerku to wszyscy kładą się grzecznie do łóżeczek o 20.00?
01 sierpień 2014 : 06:23 Porozum | Zgłoś
+2 Morska robota jest też częścią praktyk! Chcielibyście aby wyperfumowani gejusie dostali po pysku np na Sant Georg?
Co na burcie się dzieje to sprawa tych co na burcie. A może radiosłuchacze oczekują, że w kadrze zatrudnią profesora z akademii muzycznej?
01 sierpień 2014 : 06:48 stary dziad? | Zgłoś
+6 Praktyka?
Tam praktycznie całej załodze wydaje się, że są na jakimś ogromnym statku który pływa w bardzo dalekie rejsy. Trzymanie wacht w maszynie podczas postoju przy Wałach, z 2/E skradającym się w środku nocy po schodach zakrawało na jakąś farsę. Nic poza kotłem i sralnią nie działało ale "jeden na maszyne i stale patrolować! jak byś był u niemca to już byś do domu jechał!".
Powinno być jak kiedyś - kandydatów pakują na statek i na morze, żeby ich trochę wybujało na samym początku.
Średnio co kilka lat nawiacyjny płacze, że są źle traktowani - gdyby mieli trochę w głowach, to nie było by żadnego prblemu.
01 sierpień 2014 : 08:42 mały smar | Zgłoś
0 akademia schodzi na psy
Akademia to już nie ta sama akademia sprzed lat... teraz to jest tykający burdel. Przyjmują wszystkich jak leci, a później dziwią się ze dochodzi do takich sytuacji. Mało tego, dziewczyny, które pobiły przy tym będąc pod pływem alkoholu, nie dość że zostały uniewinnione to jeszcze dostały statek w PŻM ie (który ostatnimi czasy przyjmuje studentów, którzy nie odróżniają dziobu od rufy, a znaleźli się tam po znajomości lub innymi magicznymi sposobami...). Malo tego dziewczyna pokrzywdzona w tej całej sytuacji dostała jeszcze reprymendę za niewłaściwe zachowanie. Ta Szkoła to wstyd i hańba. Gratuluję.
13 październik 2014 : 19:35 Klara | Zgłoś
0 Droga Klaro
Droga Klaro, jeżeli myślisz, że picie alkoholu, bójki na Nawigatorze (nawet nie XXI) to problem AM z ostatnich lat - to jesteś w bardzo dużym błędzie. Kilkanaście lat temu było tak samo. Zapewniam cię, bo byłem i świadkiem i uczestnikiem (choć nie ma się dziś czym chwalić). Może mniej się o tym mówiło bo nie było takiego przepływu informacji i łatwości ich ujawniania i utrwalania jak teraz.
A o odróżnianiu dziobu od rufy też można byłoby wiele mówić ale cóż.
Na pewno poziom nauczania na WSM czy AM uległ obniżeniu ale wg moich doświadczeń ten wysoki poziom sprzed lat nie był w ogóle przydatny na statkach.
14 październik 2014 : 06:22 Dawny absolwent | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 4.0323 4.1137
EUR 4.2919 4.3787
CHF 4.4221 4.5115
GBP 5.0245 5.1261

Newsletter