Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony weekend na wodach Cieśniny Oresund w okolicach szwedzkiego Helsingborga. Pływający pod banderą Saint Vincent i Grenadyny drobnicowiec San Remo 1283 GT około godziny 5:40 w niedzielę zboczył z kursu i skierował się na… falochron portu w Helsingborgu.
VTS oraz kilka statków próbowało bezskutecznie nawiązać łączność z drobnicowcem (na zdjęciu), który dodatkowo płynąc z prędkością 9 węzłów zmusił do zmiany kursu promy obsługujące połączenie Hesingborg - Helsingor w poprzek Oresundu. Dosłownie kilka minut przed zbliżającą się tragedią statek, na szczęście, zmienił kurs na południowy.
Szwedzki Coast Guard niezwłocznie wysłał w kierunku San Remo swoje jednostki celem dokonania inspekcji. Podczas kontroli okazało się, że 58-letni kapitan narodowości rosyjskiej pełniący wachtę miał we krwi 0,58 promila alkoholu, za co został ukarany grzywną w wysokości 16 000 SEK. Wachtę przejął starszy oficer, który był trzeźwy. Niespełna 24 godziny później statek zacumował w Świnoujściu.
Fot. Portal Morski
Mam nadzieję, że redakcja postrzega morskość nie tylko przez ilość info o nietrzeźwych złapanych przez SG i inne służby oraz nie tylko przez epatowanie ilością spożytych promili.
Sugeruję pomijać takie informacje, a czas i siły poświęcić zdecydowanie bardziej morskiej tematyce.
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.