Czy Urząd Morski w Słupsku, który płaci za pogłębianie portu w Kołobrzegu, przepłaca? Zdaniem naszych internautów tak. W urzędzie odpowiadają, skąd się biorą różnice w cenach.
Prace w kołobrzeskim porcie – zdjęcie sprzed ostatnich sztormów. Port będzie pogłębiany przynajmniej do lutego 2010 roku.
(Fot. Karol Skiba)
Ta sama firma – Przedsiębiorstwo Robót Czerplanych i Podwodnych sp. z o.o. z Gdańska – wydobywa piasek z dna na zalewie szczecińskim i w kołobrzeskim porcie. Jednak za wydobycie metra sześciennego piasku Szczecin płaci jej 26 zł, a za roboty w kołobrzeskim porcie Urząd Morski w Słupsku aż 36,38 zł.
W samym Kołobrzegu umowa przewiduje, że z portu ma być wydobyte 5 tys. metrów sześciennych piasku. Jednak cała umowa obejmuje tez podobne roboty w Łebie, Ustce i Darłowie. To daje dodatkowo kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych piasku.
O olbrzymich w porównaniu ze Szczecinem kosztach wydobycia piasku z dna morza w Kołobrzegu napisał internauta Kazimierz K.. – Ten sam kraj, to samo morze i wybrzeże, a jaka różnica? – pyta na forum. gk24. pl.
Ten sam internauta alarmuje też, że w kołobrzeskim porcie wbrew przepisom Przedsiębiorstwo Robót Czerplanych i Podwodnych używa ssącej pogłębiarki Łęgowski, która może uszkodzić port.
Odpowiedzi na te pytana szukaliśmy m.in. w urzędach morskich w Słupsku i Szczecinie.
– W obu przypadkach PRCiP wygrała publiczny przetarg. Wygrali go, bo dali najniższą cenę – odpowiada Mirosław Krajewski, zastępca dyrektora w Urzędzie Morskim w Słupsku. – Wyższa cena w Kołobrzegu wynika z tego, że nakład prac jest dużo większy.
Ten dużo większy nakład prac zdaniem zastępcy dyrektora UM w Słupsku jest spowodowany innym sposobem wydobycia piasku i koniecznością jego transportu w inne miejsce. W Szczecinie bowiem są to tzw. prace ssąco-refulacyjne, a piasek trafia na tzw. pola refulacyjne. W Kołobrzegu piasek wydobywa się łyżką chwytakową, pakuje na statek i wywozi na tzw. klapowisko, czyli wyrzuca się go do morza w odległości około 6 kilometrów od brzegu.
O zasady kalkulacji cen pytaliśmy też w Przedsiębiorstwie Robót Czerpalnych i Podwodnych. Agnieszka Królikowska z PRCiP zasłoniła się tajemnicą handlową. Stwierdziła tylko, że że cena zawsze obliczana jest na podstawie tego, jak trudne jest zadanie i jakich nakładów wymaga wykonanie zlecenia.
A co z widzianą w Kołobrzegu pogłębiarką Łęgowski, której używa się do tańszej metody ssąco-refulacyjnej? – Pogłębiarka Łęgowski nigdy nie pracowała w Kołobrzegu. Mogła zawinąć tam w drodze do innego portu, bo w ramach tej samej umowy wykonujemy roboty w kilku portach na wybrzeżu środkowym – usłyszeliśmy w PRCiP.
Monika Makoś, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Źródło: Głos Koszaliński
Porty, logistyka
Pogłębianie portu w Kołobrzegu. Urząd Morski w Słupsku przepłaca?
16 pażdziernika 2009 |
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.