Porty, logistyka

Najpóźniej do końca 2020 r. PERN chce rozbudować Terminal Naftowy w Gdańsku o kolejne zbiorniki przeznaczone na ropę naftową, co zapewni podwojenie obecnych pojemności magazynowych tego obiektu - poinformowała PAP w czwartek spółka.

Według PERN rozbudowa gdańskiego terminalu zwiększy m.in. możliwości mieszania różnych gatunków ropy dostarczanych do Polski drogą morską.

Wybudowany przez PERN w latach 2014-16 gdański Terminal Naftowy, działający jako hub morski, posiada 375 tys. metrów sześc. pojemności magazynowych ropy naftowej. Inwestycja ta, strategiczna dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, kosztowała 412 mln zł.

PERN ogłosił obecnie postępowanie na wybór wykonawcy do opracowania projektu budowlanego i uzyskania decyzji pozwolenia na budowę drugiego etapu Terminalu Naftowego w Gdańsku – poinformowała spółka.

Jak zaznaczył PERN, koncepcja rozbudowy gdańskiego terminalu „przewiduje wykonanie zbiorników magazynowych ropy naftowej wraz z infrastrukturą technologiczną niezbędną do ich użytkowania”. W ogłoszeniu spółka podała, że inwestycja będzie docelowo obejmowała m.in. budowę pięciu zbiorników o łącznej pojemności ponad 362 tys. metrów sześc. surowca.

„Po wybudowaniu drugiego etapu terminal podwoi posiadane zdolności magazynowania ropy naftowej, pozwalając na separację różnych gatunków ropy oraz jej blendowanie, według zapotrzebowania naszych klientów” – podkreślił PERN, odpowiadając na pytania PAP dotyczące inwestycji. „Wymagamy takiego zaprojektowania, aby możliwe było oddawanie do eksploatacji kompletnego drugiego etapu lub uruchomienie w dwóch podetapach, najpóźniej do końca 2020 r.” – zaznaczyła spółka.

PERN, nawiązując do swej strategii na lata 2016-20, przypomniał jednocześnie o planowanej budowie zbiorników na ropę naftową w bazie magazynowej w Gdańsku. Spółka informowała wcześniej, że powstaną tam dwa zbiorniki o pojemności 100 tys. metrów sześc. każdy.

„Dla zarządu PERN nadrzędnym celem jest gwarancja bezpieczeństwa energetycznego kraju w zakresie dostaw ropy naftowej. Kierując się właśnie tym celem zwiększamy pojemności magazynowe na ropę naftową, czy to na Terminalu Naftowym, czy w bazie w Gdańsku, poprawiamy elastyczność przesyłu i dostosowujemy naszą infrastrukturę do rosnących wymagań rynku w zakresie bezpieczeństwa zdywersyfikowanych dostaw” – podkreśliła spółka.

PERN zwrócił przy tym uwagę, że inwestycje "wpisują się w nowe strategie polskich rafinerii, to jest zwiększony import (ropy naftowej – PAP) drogą morską”.

Ogłaszając we wrześniu 2016 r. nową strategię do 2020 r. prezes PERN Igor Wasilewski zapowiadał, że spółka chce stać się liderem logistyki ropy i paliw w Europie Centralnej, gwarantując wzrost bezpieczeństwa energetyczne Polski w zakresie dostaw surowca do rafinerii. Jak podkreślał, efektem finansowym działań podejmowanych w ramach nowej strategii spółki, przy łącznych nakładach na inwestycje na poziomie ok. 500 mln zł, ma być tam wzrost EBITDA o 34 proc., z 511 mln zł do 680 mln zł.

PERN to jednoosobowa spółka Skarbu Państwa, która tłoczy ropę naftową rurociągiem „Przyjaźń”, w ilości ok. 50 mln ton rocznie, z Rosji do rafinerii krajowych: PKN Orlen w Płocku i Grupy Lotos w Gdańsku, a także dwóch rafinerii w Niemczech: PCK Schwedt i Mider Spergau. Zapewnia też transport surowca dostarczanego drogą morską poprzez gdański Naftoport, spółkę ze swej grupy kapitałowej.

Na terenie kraju PERN ma ponad 2,6 tys. km rurociągów naftowych i paliwowych oraz bazy magazynowe o łącznej pojemności ok. 3,5 mln metrów sześc.

Należący do PERN gdański Terminal Naftowy to pierwszy taki obiekt w Polsce. To m.in. sześć zbiorników na ropę naftową o pojemności 62,5 tys. metrów sześc. każdy, pompownie i sieć rurociągów, a także instalacja przeciwpożarowa z czterema zbiornikami na wodę po 2,5 tys. metrów sześc. i oczyszczalnia ścieków. Obiekt o powierzchni ok. 27 ha leży na terenie objętym Wolnym Obszarem Celnym. (PAP)

mb/ pad/

+1 I co z tego!
Co z tego, że mamy nowoczesny terminal naftowy kiedy nie mamy żadnego tankowca. Tp samo dotyczy również terminala gazowego (nie mamy żadnego gazowca) i kontenerowego.
24 luty 2017 : 07:47 Expert | Zgłoś
0 Odbudowa floty
Własna flota dowozowa to gwarancja prawdziwego bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nic nam same zbiorniki i terminale nie dadzą w przypadku konfliktu otwartego z Rosją. Niechętne nam kraje czy fundusze spekulacyjne- mogą windować ceny za transport zbiornikowcami. Może też dość do zmowy z obcymi armatorami w celu utrudnienia realizacji zleceń dostaw. W przeszłości bywały takie przypadki w innych regionach. Budowa floty średniej wielkości tankowców i gazowców uaktywniła by krajowy przemysł stoczniowy zapewniając zatrudnienie dla załóg pływających i serwisowych. Bezpieczeństwo kraju to własna flota.
24 luty 2017 : 11:15 głośnik morski | Zgłoś
-1 jeśli można...
...kupować ropę/gaz, to identycznie można kupować usługę transportową.
Po morzach pływa ponad 400 metanowców, a terminali eksportowych jest o rząd mniej - to tu może dojść do ZMOWY "niechętnym nam funduszy spekulacyjnych", ha ,ha ,ha ,...
24 luty 2017 : 20:32 ico | Zgłoś

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9057 3.9847
EUR 4.2527 4.3387
CHF 4.4228 4.5122
GBP 4.9771 5.0777

Newsletter