Bezpieczeństwo

W ostatnim dziesięcioleciu (2003-2012) wzrosła liczba ataków piratów morskich, a jednocześnie zmieniły się obszary, na których do nich dochodzi. Na szczęście, ostatnie lata dowodzą, że występuje malejąca tendencja aktów piractwa.

Jak informuje Światowa Organizacja Handlu (WTO), w latach 2003-2012 doszło do 3436 takich zarejestrowanych wydarzeń. Liczba ataków na statki (płynące, zakotwiczone na redzie lub stojące w porcie) wzrosła z 49 w 2008 roku, do 249 w 2010 r. i zmalała do 202 w 2012 roku.

W tym samym okresie, liczba udanych porwań statków wzrosła z 49 (2008 r.) do 53 (2010 r.), by istotnie spaść do 28 w 2012 roku. Zmalała także liczba prób ataków - z 445 w 2010 r., do 297 w 2012 r.

Jak wynika z danych po trzech kwartałach 2013 roku, zgłoszono 188 incydentów piractwa i rozboju (prób i udanych aktów) przeciwko statkom, co WTO uznaje za najniższy poziom od 2006 roku. Do tego spadku przyczyniła się także lepsza prewencja, w postaci różnych środków zapobiegawczych, jakie podejmują armatorzy, w tym wzrost uzbrojonych strażników na pokładzie statków.

Tym niemniej w okresie styczeń-wrzesień 2013 roku zaatakowano lub porwano 140 statków, w efekcie czego na zakładników wzięto 266 członków załogi, 34 porwano, 20 zostało rannych, a jedna osoba zabita.

W minionej dekadzie zmieniła się geografia piractwa, podkreśla WTO. O ile wcześniej najwięcej ataków notowano na morzach południowo-wschodniej Azji, to obecnie występują dwa główne rejony przemocy: Ocean Indyjski, szczególnie u wybrzeży Afryki wschodniej (rejon od Zatoki Omańskiej, wybrzeży Somali, po Kanał Mozambicki, także rejon Malediwów) oraz Atlantyk u wybrzeży Afryki zachodniej (Zatoka Gwinejska).

Niektórzy obserwatorzy podkreślają zwiększenie poziomu przemocy i determinacji piratów, szczególnie w rejonie Somalii i na wodach Zatoki Gwinejskiej. W przeciwieństwie do modus operandi przyjętego przez somalijskich piratów, którzy porywają statki i załogi dla okupu, piraci w regionie zatoki Gwinejskiej koncentrują się na kradzieży ładunku ze statków, zwłaszcza ropy naftowej i produktów naftowych, w celu ich odsprzedaży na czarnym rynku, "przykładając niewielką wagę do życia członków załogi" - stwierdza raport WTO.

Nie ma jednoznacznych skutków piractwa morskiego, choć bezwzględnie zakłóca przepływ towarów w transporcie morskim, a zatem i handel, piszą autorzy raportu. Ponadto ma wpływ na inne rodzaje działalności gospodarczej, takich jak rybołówstwo i produkcja energii (w tym z regionów off-shore), więc potencjalnie zagrażają rozwojowi gospodarki zarówno tej przybrzeżnej, jak i w regionach śródlądowych.

WTO szacuje, że w latach 2005-2012 tylko w regionie Somalii wartość okupu wypłaconego piratom wzrosła z 339 mln USD i 413 mln USD. Globalne koszty ekonomiczne piractwa u wybrzeży Somalii oszacowano na 18 mld USD, z marginesem błędu około 6 miliardów dolarów.  

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1

Źródło:

Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9359 4.0155
EUR 4.267 4.3532
CHF 4.3583 4.4463
GBP 4.9726 5.073

Newsletter