Statek należący do organizacji ekologicznej Greenpeace zacumował w porcie w Amsterdamie. Do Holandii dotarł po siedmiodniowym rejsie z portu w rosyjskim Murmańsku, w którym przebywał od dziewięciu miesięcy. Teraz jednostka ma przejść generalny remont.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował 6 lipca, że zdjął areszt z Arctic Sunrise. Nie zamknął jednak dochodzenia w sprawie ubiegłorocznego, pokojowego protestu ekologów przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce przez rosyjski Gazprom.
18 września 2013 roku ekolodzy ze statku usiłowali dostać się na platformę wiertniczą "Prirazłomna". Zostali powstrzymani przez rosyjską straż graniczną. Wszystkich 30 aktywistów, pochodzących z 18 państw, aresztowano.
Początkowo Komitet Śledczy oskarżał ich o terroryzm, potem jednak postawił im zarzut piractwa.
Ostatecznie zmienił kwalifikację czynu na "chuligaństwo”. Stanęli przed sądem w Murmańsku, następnie zostali przewiezieni do Petersburga. W końcu listopada ekologów zwolniono za kaucją. W grudniu ubiegłego roku w ramach amnestii z okazji 20. rocznicy uchwalenia rosyjskiej konstytucji, wypuszczono ich na wolność. Był wśród nich Polak - Grzegorz Dziemianczuk.
Organizacja Greenpeace złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.