Piąty dzień wędruje morskim brzegiem Krzysztof Skrzypek. Wyprawa przebiega bez większych trudności.
- Z Kołobrzegu wystartowałem w okolicach godziny 10 rano - relacjonuje na swoim blogu - Na początku mocno wiało i sypało śniegiem, później zaczął padać deszcz, a na końcu wszystko się uspokoiło. Droga przebiegła bez problemu a przed Sarbinowem była najpiękniejsza plaża jaką do tej pory widziałem.
Pogoda jest w miarę dobra, idzie się, jak mówi Krzysztof Skrzypek, właściwie bez problemów.
- Dzisiaj pogoda była idealna, a piasek twardy jak stal - informował we wtorek. - Na odcinku do Mrzeżyna podjechała do mnie Straż Graniczna, ale tylko mi odmachali i po chwili zawrócili. Również na tym odcinku plaża była momentami zalana i o mały włos utopiłbym wózek.
Gwoli wyjaśnienia: student ciągnie za sobą ważący szesnastokilogramowy wózek z potrzebnym mu dobytkiem, którego łączny ciężar to około 30 kilogramów. Codziennie przechodzi ok. 30 kilometrów. Jeżeli nic nie zakłóci wedróki, śmiałek powinien dotrzeć do Helu we wtorek.
Czytaj także: Skrzypek wyruszył!
PortalMorski.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.