Inne

Gdańsk coraz wyraźniej idzie w ślady położonych nad wodą zachodnich aglomeracji. Zaczęło się od... rowerów. Miasto, śladem Amsterdamu, postawiło na ten rodzaj komunikacji. Od końca lat 90. ub. wieku ruszyła budowa ścieżek rowerowych, które dzisiaj liczą grubo ponad sto kilometrów. Czy Gdańsk pójdzie dalej? I jak w Amsterdamie, ludzie zaczną tu mieszkać na barkach?

W rowerowym wyścigu  miasto nad Motławą jest już liderem w naszym kraju. Od jakiegoś czasu zwraca się też bardziej w stronę wody. W 2007 roku powstał Program Ożywienia Dróg Wodnych w Gdańsku, dzięki któremu, jak zapowiadały władze: "miasto stanie się jednym z ważniejszych punktów na międzynarodowej drodze wodnej". Może są to zapowiedzi nieco na wyrost, ale jednak, trzeba obiektywnie przyznać, coś się w tym kierunku ruszyło.

Ten rok jest w jakimś sensie przełomowy. W czerwcu, o czy już pisaliśmy, ruszyły dwa tramwaje wodne, dzięki którym codziennie, do końca września chętni do zwiedzenia miasta od strony wody, mogą to robić, pływając trasą z Żabiego Kruka na Westerplatte i z Targu Rybnego do Narodowego Centrum Żeglarstwa.

Jesienią ma być natomiast wyremontowany północny kraniec Wyspy Spichrzów, dzięki czemu będą mogły tam cumować barki mieszkalne. Prace, jak informuje biuro prasowe gdańskiego magistratu, mają się rozpocząć w październiku, a zakończyć pod koniec 2013 r. W ich trakcie zmodernizowanych zostanie łącznie 585 metrów nabrzeża po obu stronach północnego cypla. Przewidywany koszt to 21 mln zł.

Czy jest szansa, by wzorem zachodnich miast położonych nad wodą, część mieszkańców zdecydowała się na kupno lub zbudowanie mieszkalnej barki? Prawdopodobnie tak, pod warunkiem, że obok powstanie infrastruktura, chociażby kanalizacyjna, a także zastosowane zostaną preferencyjne ceny, tak by chętnym opłacało się mieszkać na wodzie i by koszt wynajmu nabrzeża nie przekraczał czynszu w bloku.

Póki co jednak, nie ma nad Motławą barki mieszkalnej z prawdziwego zdarzenia. Funkcjonuje natomiast hostel na wodzie - Pepperland Hostel. A właściwie funkcjonował, ponieważ w zeszłym roku jego właściciel nie dogadał się z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji, do którego należało nabrzeże, przy którym cumował i odpłynął z Gdańska. Obecnie stoi w Gdyni i, jak zapewnia Julia Kowal, menadżer hostelu, cieszy się sporym powodzeniem.

Czy jakiś mieszkaniec Gdańska zdecyduje się na zamieszkanie na wodzie? Na razie takie domy powstają we Wrocławiu. W jednym mieszka Kamil Zaremba, który mając dość życia w ciasnym mieszkaniu w bloku, postanowił przenieść się nad Odrę. Zajęło mu to kilka lat, ale od roku mieszka we własnym domu na wodzie. Jego śladem poszedł Wojciech Bartosiewicz, właściciela firmy Isola System, która jako pierwsza w Polsce zaczęła budować profesjonalne domy na wodzie.

Czy moda na takie domy dotrze na wybrzeże? Zobaczymy.

Tekst i zdjęcia: Czesław Romanowski

Zaloguj się, aby dodać komentarz

Zaloguj się

1 1 1 1
Waluta Kupno Sprzedaż
USD 3.9877 4.0683
EUR 4.2675 4.3537
CHF 4.3848 4.4734
GBP 4.9599 5.0601

Newsletter