Drugą już tegoroczną programową praktykę morską zaliczają studenci Wydziału Nawigacyjnego AMG na statku szkoleniowo-badawczym . W tym roku to swoisty przedsmak arktycznych podróży na Spitsbergen, dokąd statek pływa regularnie, dwukrotnie w ciągu sezonu.

Wygląda wprawdzie, że kulminację mrozów mamy za sobą, jednak chcieliśmy przypomnieć zimowe portowe pejzaże za sprawą relacji kapitana Jerzego Idzikowskiego. Najwięcej lodu obserwowaliśmy w piątek 2 marca. Jak pisał kapitan:

Minusowe temperatury w Polsce spowodowały szybkie zalodzenie portu Gdynia. Jeszcze 2 dni temu (pierwszego marca) mieliśmy delikatne lodowe „pancakes” (naleśniki lodowe), a dzień później lód gęstniał i twardniał z godziny na godzinę. Widoczny jest już „dark nilas”, czyli świeży ciemny lód. Aż po wyjście za główki główne portu Gdynia jest już świeże pole lodowe. Co słabsze, małe jednostki już mają problem w poruszaniu się po wodach portowych. Trzeba uważać na stery strumieniowe, bo ich śruby może uszkodzić pokruszony lód. Poruszające się w lodzie statki zostawiają „krwawy ślad”. To powłoka farby przeciwporostowej (antifouling’u). 

Lody odpływają, a Horyzont II powoli szykuje sie do pierwszej, tegorocznej podróży do Arktyki - tradycyjnie zawiezie tam zaopatrzenie dla Polskiej Stacji Polarnej Hornsund oraz grupę polarników. Popłynie także 20-osobowa grupa studentów Wydziału Elektrycznego AMG. 

rel (Akademia Morska w Gdyni)

Fot.: Jerzy Idzikowski