Związki zawodowe i stowarzyszenia profesjonalne marynarzy i oficerów marynaki handlowej, takie, jak m.in. jak Nautilus International (dawny NUMAST), starają się walczyć (niestety, dotychczas bez wielkich sukcesów) z rozpowszechnioną już wśród armatorów tendencją do ograniczania liczebności załóg. Chcąc zwrócić uwagę na problem, norweskie stowarzyszenie oficerów podeszło do problemu w sposób żartobliwy (zobacz video).

Najczęstszą przyczyną wypadków na morzu jest tzw. czynnik ludzki, a prowadzi do nich m.in. zmęczenie marynarzy i oficerów, którzy przez to nieuważnie wykonują niebezpieczne prace na pokładzie czy w siłowni albo popełniają błędy nawigacyjne czy podczas manewrów.

Marynarze obciążani są coraz większą ilością pracy nie tylko przez to, że załogi są coraz mniej liczne. Dodaktowym problemem jest ogrom pracy papierkowej, do której wykonywania zmuszani są zwłaszcza kapitanowie i oficerowie (dodatkowo, równolegle z ich tradycyjnymi obowiązkami), a związanej m.in. z implementacją systemów zarządzania jakości.

Niestety, w wielu kręgach żeglugowych, w których coraz częściej managerami oraz osobami mającymi wpływ na nowe prawo są ekonomiści, księgowi i urzędnicy, a nie osoby znające realia pracy na morzu, odpowiedzią na wspomniane problemy, zamiast zwiększenia liczebności załóg (lub przynajmniej zmniejszenia obciążenia czynnościami biurokratycznymi) jest dążenie do dalszej automatyzacji statków, aż po - w skrajnym wydaniu - całkowitę redukcję załóg, czyli lansowaną ostatnio dość mocno koncepcję statków bezzałogowych.

Norweskie stowarzyszenie oficerów marynaki handlowej Norsk Sjøoffisersforbund starające się zwrócić uwagę na problem, przybierającej nierzadko niebezpieczne i absurdalne formy polityki armatorów polegającej na redukcji liczebności załóg na statkach, w żartobliwy sposób wyprodukowało zaprezentowany poniżej materiał video, rozpowszechniany jako "reklama społeczna", zatytułowany "Stopp nedbemanningen!" ("Zatrzymaj downsizing" lub "Stop redukcji załóg").