- Nie wierzyliśmy, że się nam uda, ale zaszczepiono nam wiarę w samych siebie, motywowano - podkreśla Henryk Lisewski, który prowadzi pracownię architektoniczną "HL-Projekt".

Wraz z 59 innymi osobami, podobnie jak on byłymi pracownikami stoczni i zakładów z nią współpracujących, skorzystał ze szkoleń i pomocy finansowej oferowanych przez "Nawigator biznesu - wsparcie dla osób z branży okrętowej lub firm kooperujących".

Projekt (współfinansowany przez Europejski Fundusz Społeczny) prowadziło Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Gospodarczego - Szczecińskie Centrum Przedsiębiorczości. Miał wesprzeć 60 mieszkańców naszego województwa. Zainteresowanie skorzystaniem z kursów i dotacji było bardzo duże. Zgłosiło się 99 osób (w tym 86 ze stoczni). Po dwuetapowej rekrutacji wybrano 60 uczestników projektu.

Szkolono ich z prowadzenia działalności gospodarczej, księgowości, pisania biznesplanów, prezentacji firmy itp. Potem były indywidualne konsultacje i staranie się o wsparcie finansowe na uruchomienie firmy. Prawie 1,045 mln zł dotacji dostało 41 wnioskodawców.

- Po zarejestrowaniu firm wszyscy otrzymywali jeszcze przez pół roku wsparcie pomostowe - w sumie ponad 225 tysięcy złotych, z którego mogli opłacać składki ZUS, koszty wynajmu pomieszczeń, usługi księgowe - przypomina Zbigniew Pluta, prezes ZSRG-SCP. - A przedłużone "pomostówki" dostawało 26.

Dzięki "Nawigatorowi biznesu" powstało 40 firm. Maciej Szczepankowski, który przez ponad 20 lat pracował w zaopatrzeniu Stoczni Szczecińskiej, prowadzi "Unizamet".

- Sprzedaję innym to, co niegdyś kupowałem - mówi. - Zaopatruję firmy w odzież, obuwie, kombinezony, narzędzia. Dostarczam też placówkom medycznym i gabinetom kosmetycznym sprzęt i akcesoria podologiczne.

Henryk Lisewski (przez 30 lat był architektem okrętowcem w stoczni) nadal się zajmuje projektowaniem, ale już nie tylko statków.

- Współpracuję z kilkoma biurami projektowymi w Szczecinie, m.in. z dr inż. Jerzym Wojciechem Piskorzem-Nałęckim, z którym mamy wspólną idee fix - flotel, czyli hotel na wodzie - wyjaśnia właściciel "HL-Projekt". - Położone nad wodą miasta mają kłopoty ze wznoszeniem hoteli w centrum, więc takie rozwiązałyby ich problemy. Przygotowujemy projekt dla Poznania, gdzie fotel miałby działać na Warcie. Natomiast Hubert Pacelik i Przemysław Borkowski - niegdyś pracownicy firmy kooperującej z branżą okrętową - na swoim robią to, co ich zawsze pasjonowało - ogrody - też na dachach budynków! Ich "Azalia" na brak zleceń nie narzeka.

- Na rynku jest duża konkurencja, ale jest też i popyt na usługi ogrodnicze - przyznaje pan Hubert, absolwent Akademii Rolniczej. - Zwłaszcza że nie tylko zajmujemy się roślinami, ale i robimy systemy nawadniania, oczka wodne - dodaje pan Przemysław, z wykształcenia mechanik.

Właściciele "HL- Projekt" i "Azalii" wraz z 8 innymi właścicielami założonych z pomocą "Nawigatora biznesu" firm otrzymali od ZSRG-SCP wyróżnienie za budowanie pozytywnego wizerunku przedsiębiorcy Tak trzymać!


Marzenna Głuchowska